Sprawie Polski poświęcił życie
dział: / dodano: 28 - 07 - 2023
Obchody Roku gen. Władysława Sikorskiego w Powiecie Inowrocławskim niedawno minęły półmetek. Nie ma wątpliwości, że mnogość wydarzeń oraz ich różnorodność przyniosły pożądany skutek – mieszkańcy wiedzą o Wielkim Polaku znacznie więcej, niż przed rozpoczęciem obchodów.
Ważnym ich elementem jest „Gazeta Generalska”, współfinansowana ze środków Samorządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego, która ukazała się kilka tygodni temu. Znajduje się w niej wywiad z dr. hab. Tomaszem Łaszkiewiczem profesorem IH PAN, który jest niejako „strażnikiem pamięci” o Generale na Kujawach.
Z naukowcem można porozmawiać przy okazji zwiedzenia dworu w Parchaniu. Do końca lipca można go zwiedzać we wtorki i czwartki w godzinach 8.00 – 15.00. W sierpniu godziny te ulegną zmianie. Na zwiedzanie wystawy można się umówić wcześniej pod nr. tel. 572 158 821.
Tymczasem zapraszamy do lektury fragmentu wywiadu z prof. Tomaszem Łaszkiewiczem, który ukazał się w „Gazecie Generalskiej”.
- Rok 2023 jest „Rokiem gen. Władysława Sikorskiego w Powiecie Inowrocławskim”. Jak wyglądały Jego związki z Kujawami, no i czy zżył się z nimi?
- Gen. Władysław Sikorski poznał nasz region zapewne dopiero po pierwszej wojnie światowej. Wprawdzie nie był rolnikiem, to jednak wówczas zainteresował się kupnem gospodarstwa rolnego właśnie w zachodniej Polsce. Była to popularna forma lokaty kapitału i ucieczki przed galopującą inflacją, dodajmy: wspierana przez państwo, które przyznało żołnierzom – obrońcom Ojczyzny – wysokie bonifikaty przy nabywaniu gospodarstw z zasobów państwowych. Pamiętajmy również, że nasze ziemie były nie tylko urodzajne, ale również utrzymane w wysokiej kulturze rolnej, a Państwowy Urząd Ziemski w Poznaniu dysponował dużym ich zapasem, odziedziczonym m.in. po niemieckiej Komisji Kolonizacyjnej. W takich okolicznościach – dokładnie sto lat temu – doszło do zakupu przez gen. Władysława Sikorskiego gospodarstwa rolnego w Parchaniu. Odtąd bywał tutaj często, a od początku lat trzydziestych mieszkał praktycznie na stałe, a więc możemy śmiało zaryzykować odpowiedź twierdzącą na drugą część pytania – tak, z pewnością zżył się z Kujawami.
- W naszym powiecie jest kilka szkół i placówek noszących Jego imię, a jakie było dzieciństwo i młodość Władysława Sikorskiego?
- Trudne, naprawdę bardzo trudne! Stracił ojca, gdy miał cztery lata. Wdowa Emilia Sikorska – praktycznie bez środków do życia i dachu nad głową – z czworgiem małych dzieci schronienie znalazła w majątku ziemskim Władysława Jędrzejowicza w Hyżnem, u którego na służbie pracowała babcia przyszłego generała. Ów właściciel ziemski zaopiekował się tą rodziną, a przede wszystkim opłacał dzieciom naukę szkolną. Sytuacja zmieniła się po śmiertelnym wypadku spowodowanym przez starszego z braci – Stanisława. Wówczas Jędrzejowicz zakończył finansowanie edukacji całej grupki sierot z rodziny Sikorskich. Młodszy Władysław został przeniesiony z gimnazjum do seminarium nauczycielskiego, którego dyrektor – Julian Zubczewski – dostrzegł w chłopcu potencjał intelektualny i wyciągnął doń pomocną dłoń. Udzielił gościny i schronienia we własnym domu, co umożliwiło powrót do gimnazjum, zdanie matury, a później ukończenie studiów politechnicznych we Lwowie. Przy okazji w tym domu poznał także córkę Zubczewskich – Helenę, która po ponad dziesięciu latach została jego żoną.
- Gdyby zapytać, kim był bardziej Władysław Sikorski – żołnierzem czy politykiem, to jaka byłaby odpowiedź?
- W swoim życiu pełnimy różne role i nie wiemy jakie wyzwania postawi przed nami przyszłość. Tak było też w przypadku Sikorskiego, więc odpowiedź musi być nieco złożona. Pamiętajmy, że był inżynierem, który pracował w swoim fachu przez pierwsze lata aktywności zawodowej. Jeszcze na studiach odbył roczny kurs wojskowy i po pewnym czasie ze stopniem podporucznika przeniesiony został do rezerwy. Bardzo wcześnie związał się z ruchem strzeleckim w Galicji i samym Józefem Piłsudskim, który z początkiem wojny ściągnął go do Legionów Polskich, awansował do stopnia podpułkownika i powierzył wysokie stanowisko Szefa Departamentu Wojskowego NKN, odpowiedzialnego m.in. za werbunek rekruta i zaopatrzenie Legionów. Talentem dowódczym mógł zabłysnąć Sikorski dopiero podczas walk o Lwów z Ukraińcami, a zwłaszcza podczas wojny polsko-bolszewickiej. W uznaniu osiągnięć wojskowych awansowany był w 1920 r. na stopień generała dywizji, odznaczony czterokrotnie krzyżem walecznych oraz krzyżem Virtuti Militari, a krótko później objął eksponowane stanowisko Szefa Sztabu Generalnego WP. Widzimy więc intensywny rozwój kariery wojskowej, aż tu nagle po zabójstwie prezydenta Gabriela Narutowicza marszałek sejmu powierzył Sikorskiemu misję sformowania rządu. Objął funkcje premiera i ministra spraw wewnętrznych – węzłowe stanowiska w kraju. Nie miał jednak własnego zaplecza politycznego, a próba jego zbudowania była całkowicie nieudana. Dlatego po sześciu miesiącach upadł gabinet Sikorskiego, lecz rok później sam Generał wszedł do drugiego rządu Władysława Grabskiego, jako minister spraw wojskowych. Później, tuż przed przewrotem majowym znajdował się w gronie kandydatów do ponownego objęcia stanowiska premiera rządu, lecz ostatecznie do tego nie doszło. Podczas przewrotu majowego jednoznacznie nie opowiedział się za Piłsudskim, toteż po dwóch latach usunięto go z wszelkich stanowisk wojskowych. Marszałkowi pozostał jednak lojalny i dopiero po jego śmierci próbował konstruować duży blok polityczny – tzw. Front Morges – będący alternatywą dla sanacji. Nadchodząca wojna uniemożliwiła realizację tych planów. Później, w czasie drugiej wojny światowej gen. Władysław Sikorski łączył naczelne funkcje polityczne – premiera rządu polskiego na uchodźstwie oraz wojskowe – Naczelnego Wodza PSZ. Próbując to jednak jakoś podsumować, trzeba podkreślić, że Władysław Sikorski jako wojskowy wykazał się niewątpliwym talentem organizacyjnym i dowódczym, powszechnie lubiany wśród żołnierzy i ceniony przez generalicję (w tym – co trzeba podkreślić – również przez Marszałka Józefa Piłsudskiego), natomiast mniej sukcesów odniósł na niwie politycznej, na niej też przydarzały się potknięcia.
Kolejną część wywiadu opublikujemy za tydzień. Zachęcamy jednak do sięgnięcia po „Gazetę Generalską”, którą otrzymać można w punktach dystrybucyjnych Przeglądu Powiatu, Miast i Gmin, w tym m.in. siedzibach Starostwa Powiatowego w Inowrocławiu przy ul. Mątewskiej i al. Ratuszowej, w Informacji Turystyczno-Kulturalnej przy ul. Królowej Jadwigi 3, w Inowrocławskiej Termie przy ul. Świętokrzyskiej 107 oraz w Bibliotece Miejskiej im. Jana Kasprowicza przy ul. Kilińskiego 16.
Artykuł ukazał się w Przeglądzie Powiatu, Miast i Gmin 28 lipca 2023 r.