W co się bawił Jaś Kasprowicz?

- Nie było wtedy komputerów, aplikacji telefonicznych i innych nowinek technicznych, bez których – co muszę ze smutkiem zauważyć – wielu młodych ludzi nie potrafi się dziś obyć. Była za to nieokiełznana fantazja, bo wystarczyły patyki lub kamienie, aby świetnie się bawić – mówi Starosta Inowrocławski Wiesława Pawłowska, w imieniu której wystawę otworzył Członek Zarządu Powiatu Andrzej Skrobacki.

W uroczystości wzięli też udział radna Jolanta Mrówczyńska, Alicja Przybylińska z Rady Muzeum, pracownicy powiatowych jednostek uczestniczący w projekcie oraz dzieci i ich rodzice.

Jakie to zabawy? Blirki to rodzaj zakładu. Jeden pastuszek podrzuca pewną ilość kamyków, drugi zgaduje, czy w określone miejsce – w podstawioną czapkę, w okrąg nakreślony na piasku – spadną w parzystej liczbie.

Drejdel to tradycyjny bączek, który służył do gry o charakterze hazardowym. Żetonami były cukierki lub czekoladki. Wygraną lub przegraną wskazywało to, co wypadło po zakręceniu bączkiem – na jego bokach znajdowały się bowiem wypisane hebrajskie litery.

Wystawa dotycząca dziecięcych zabaw sprzed lat będzie czynna przez cały rok, aż do kolejnej, piątej już edycji.