O cudownym źródełku w Rechcie
dział: Turystyka i przyroda / dodano: 24 - 06 - 2022
Nieopodal szosy głównej, w miejscu gdzie kończy się asfalt, znajduje się miejsce wyjątkowej urody, pełne niesamowitych opowieści - Rechta.
Już sama nazwa zaskakuje. W „Słowniku języka polskiego” pod redakcją Witolda Doroszewskiego odnotowano czasownik „rechtać”, który oznaczał zarówno chrząkanie świń, jak i rechot żab. Przez wieś w kierunku Gopła przepływa rzeczka, również Rechta, stąd nazwę zarówno osady, jak i cieku często wywodzi się od rechotu miejscowych płazów.
Można w tym miejscu już przejść do opisu miejscowego skarbu, XVIII-wiecznego drewnianego kościółka, bowiem nie tylko Kruszwicę i Gopło opiewają starożytne opowieści.
Wydarzyło się to dawno, dawno temu. Świniopas z niedalekiego majątku w Sukowach zapędził stado swoich podopiecznych pod stare dęby rosnące wokół źródełka. Był koniec października, a może już listopad, świnie ze smakiem zajadały leżące pod drzewami żołędzie, radośnie i głośno przy tym rechtając.
Kiedy stado odeszło, w miejscu żerowania i rechtania świń, mieszkańcy osady odnaleźli obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem, który obmyli w źródełku i zawiesili na największym z dębów. Woda źródełka zyskała cudowne właściwości, leczyła oczy.
O miejscu tym zaczęto mówić Rechta. Kiedy cudowna woda uleczyła córeczkę dziedzica z Sukowów, ten wzniósł w jej sąsiedztwie kaplicę. Był rok 1570. Źródełko przez lata koiło pragnienie i uzdrawiało pielgrzymów. Do czasu.
Przez Rechtę przejeżdżał Żyd. Jego stara szkapa szła noga za nogą w kierunku Kruszwicy, bardziej kierując się pamięcią i węchem niż wzrokiem, bo była ślepa. Woźnica słyszał o cudownym źródełku, postanowił napoić konia i przy okazji, może dla żartu, a może i z wiarą, że pomoże starej szkapie, przemył jej ślepia wodą. I stał się cud, właściwie nawet dwa. Koń odzyskał wzrok, ale cudowna moc źródełka skończyła się.
Co było dalej? Dąb, na którym wisiał obraz, przewróciła wichura tuż po I wojnie światowej, a sam malunek zaginął w czasie kolejnej wojennej zawieruchy. Pozostały Rechta, piękny kościółek i źródełko.
Trudno je dzisiaj znaleźć, chociaż znajduje się tuż za kościołem. Skrywa je już nie dąb, a rozłożysta płacząca wierzba, której gałązki otulają chylącą się studzienkę. Dawne źródełko ujęto w betonowe kręgi i obudowano drewnianą cembrowiną z daszkiem. Jest i kołowrót, lecz nie ma już wiadra. Wygląd wody i rechtające żaby niestety nie zachęcają do jej skosztowania. Wydaje się, że nadszedł czas, by studzienkę oczyścić i wznieść nową cembrowinę. W sąsiedztwie umieścić tablicę z przytoczoną opowieścią. Tak piękne miejsce, z tak piękną legendą jest tego warte!
Do samej Rechty z pewnością wrócimy raz jeszcze w naszym cyklu. Kościółek kryje bowiem prawdziwe arcydzieło.
Artykuł ukazał się w Przeglądzie Powiatu, Miast i Gmin 24 czerwca 2022 r.