Nowy nabytek w Muzeum im. Jana Kasprowicza
dział: Kultura i Historia / dodano: 27 - 05 - 2022
Nowy, a jakby znajomy... Tak, to właśnie ten wizerunek
Mistrza Jana od lat widnieje w muzealnym logo. Od niedawna na wystawie stałej
można podziwiać oryginalną karykaturę Jana Kasprowicza autorstwa Kazimierza
Sichulskiego, która była inspiracją do stworzenia logo powiatowego muzeum.
Litografia pochodzi z teki „XXX karykatur” wydanej nakładem
Władysława Teodorczuka w Krakowie w 1904 roku, a trafiła na ul. Solankową 33
jako dar od znawcy i kolekcjonera
sztuki, Antoniego Michalaka. To właśnie ona w artystycznym
opracowaniu Bogdana Koczorowskiego, według pomysłu Janiny Sikorskiej, jako
logotyp już na pierwszy rzut oka identyfikuje wizualnie powiatowe muzeum z jego
patronem.
Kazimierz Sichulski, artysta wielu talentów, określany jest
jako najlepszy karykaturzysta w przedwojennej Polsce. Tę szczególną pozycję
zapewniały mu cechy podkreślane przez jego współczesnych: niebywale zaostrzony
zmysł obserwacyjny, doskonała pamięć wzrokowa, umiejętność wydobywania i
przerysowywania najbardziej charakterystycznych cech nie tylko fizjonomii, ale
i psychiki portretowanych osób, zdolność do syntetyzowania szczegółów, a
także wrodzony zmysł humoru. Wybitny talent malarski pomagał mu uchwycić
„esencję” modela za pomocą zaledwie kilku pozornie niedbale położonych kresek,
kropek czy zamaszyście wygiętych linii.
Bohaterów swoich karykatur obserwował Sichulski z bliska,
często przy kawiarnianym stoliku, czasem przez długie lata. Do niektórych
z nich powracał wielokrotnie w swoich dziełach. Jedną z takich osób jest
Kasprowicz, portretowany zawsze przez Sichulskiego - co warte podkreślenia -
nie ze złośliwą karykaturalną prześmiewczością, ale raczej z pewnym uznaniem
dla jego wielkości.
Karykatura, która z definicji polega na „przerysowaniu”
(z wł. caricare - przesadzać) pewnych cech, w przypadku wieszcza z Kujaw,
uwypukla przede wszystkim jego pozycję w artystycznym środowisku epoki.
Wśród oryginalnych przedstawień Sichulskiego widzimy więc
m.in. Kasprowicza – centaura, Kasprowicza - podniebnego gazdę kroczącego po
szczytach, Kasprowicza - króla kierowego.
Karykatura z 1904 r. jest pierwszą z tej kolekcji i ogranicza się
wyłącznie do przedstawienia głowy poety.
Cóż uchwycił artysta w tym pierwszym portrecie naszego
patrona? Marsowe czoło z charakterystycznymi guzami brwiowymi mężczyzny, który
dopiero co uporał się z nawałnicą trudnych doświadczeń osobistych
i twórczych, szerokie zakola na głowie człowieka, którego młodość już minęła,
a który właśnie rozpoczyna nową drogę kariery uniwersyteckiej, podkręcony wąs
twórcy, który mniej więcej w okresie powstawania tejże karykatury napisze z
nutą ironii: „Życie wesołą jest komedią, którą trzeba odegrać do końca z
humorem i przytomnością umysłu, wyzyskując każdą godzinę. Nie trzeba zaraz
z wszystkiego robić tragedii.”
Zapraszamy do odwiedzenia muzeum przy ul. Solankowej 33 i
próby „odczytania” karykatury. Zapewniamy, że to świetna zabawa!
Artykuł ukazał się w Przeglądzie Powiatu, Miast
i Gmin 27 maja 2022 r.