• News
  • Powiat
  • Położenie
  • Starosta i Zarząd Powiatu
  • Starosta Inowrocławski
  • Historia
  • Symbole
  • Zakres działalności
  • Drogi powiatowe
  • Projekty rządowe
  • Projekty europejskie
  • Dostępne konkursy/programy
  • Rada powiatu
  • Skład Rady Powiatu
  • Komisje
  • Sesje
  • Transmisje video z sesji
  • Młodzieżowa Rada Powiatu
  • Protokoły
  • Gminy
  • Gmina Janikowo
  • Gmina Dąbrowa Biskupia
  • Gmina Gniewkowo
  • Gmina Kruszwica
  • Gmina Inowrocław
  • Gmina Pakość
  • Gmina Rojewo
  • Gmina Miasto Inowrocław
  • Gmina Złotniki Kujawskie
  • Ciekawy Powiat
  • Dawny Powiat Inowrocławski
  • Piękny Powiat Inowrocławski
  • Turystyczny Powiat Inowrocławski
  • Powiatowe Muzeum
  • Oddział Powiatowego Muzeum – Dom Rodziny Jana Kasprowicza
  • Kontakt
  • Dane teleadresowe
  • Wydziały
  • Wydarzenia 2024
  • Styczeń
  • Luty
  • Marzec
  • Kwiecień
  • Maj
  • Czerwiec
  • Lipiec
  • Sierpień
  • Wrzesień
  • październik
  • listopad
  • ROK GENERAŁA SIKORSKIEGO
  • Aktualności
  • Z życia Generała
  • Galerie
  • Listy lotniczego korespondenta
  • Konkursy
  • Dokumenty
  • Dwór w Parchaniu
  • Filmy
  • Zdrowie
  • Senior
  • Zdrowie
  • Kultura i rozrywka
  • Edukacja i rozwój osobisty
  • Zainteresowania i pasje
  • Prawo i finanse
  • Aktywność fizyczna
  • Podróże
  • Technologia i nowe media
  • Relacje i społeczność
  • instrumenty wsparcia
  • Konkursy
  • Harmonogram Akademii Seniora
  • 

    Gdy „iskrzy” między dowódcami

    dział: Kultura i Historia / dodano: 11 - 08 - 2023

    Dlaczego między generałem Władysławem Sikorskim, a marszałkiem Józefem Piłsudskim panował konflikt i czy dlatego dwór w Parchaniu obserwowała policja? Czemu Generał nie walczył w czasie kampanii wrześniowej? To kwestie, o których powinno się wiedzieć, zwłaszcza w Roku Generała Władysława Sikorskiego w Powiecie Inowrocławskim.   

    Zapraszamy do lektury drugiej części wywiadu, który ukazał się w Gazecie Generalskiej, z dr. hab. Tomaszem Łaszkiewiczem profesorem IH PAN, który jest „strażnikiem pamięci” o Generale na Kujawach.

    Przy okazji przypominamy, że w sierpniu dwór w Parchaniu można zwiedzać we wtorki i czwartki w godzinach 9.00-15.00. Na zwiedzanie wystawy można się umówić wcześniej pod nr. tel. 572 158 821.

    Jak wyglądały stosunki na linii Sikorski – Piłsudski. Powiedzieć, że były one napięte, to nic nie powiedzieć…

    Z pewnością „iskrzyło” pomiędzy panami. Wspomniałem już czas bliskiej współpracy w organizacjach strzeleckich i początkach Legionów Polskich. Później zaczął rysować się konflikt, który po części dotyczył koncepcji dalszego rozwoju polskich formacji wojskowych, a po części miał podłoże ambicjonalne. Krótko mówiąc – zbyt szybko rósł potencjał polityczny młodego Szefa Departamentu Wojskowego NKN, czego nie mógł zaakceptować Komendant. Z czasem, już w niepodległej Polsce, Sikorski wzmocnił swoją pozycję, był ambitny, pracowity i nie chciał biernie wykonywać woli Marszałka, a do tego doszły rozbieżne wizje dotyczące organizacji naczelnych władz wojskowych. W konsekwencji tego w czasie zamachu stanu Sikorski nie poparł jednoznacznie Piłsudskiego (choć też nie wystąpił przeciwko niemu czynnie), dlatego dwa lata później został pozbawiony wszelkich funkcji, pozostając do końca okresu międzywojennego w służbie, lecz bez przydziału wojskowego. Trzeba podkreślić, że próby porozumienia podejmowane przez Eugeniusza Kwiatkowskiego, Aleksandra Prystora, czy Szymona Askenazego zostały przez Józefa Piłsudskiego odrzucone.    

    Czy pokłosiem konfliktu z Piłsudskim był fakt, że Władysław Sikorski był pilnie obserwowany przez służby, kiedy mieszkał w Parchaniu?

    Tak, zwłaszcza otoczenie Marszałka nie miało zaufania do ambitnego i starającego się być samodzielnym Sikorskiego. Właśnie dlatego mieszkał w swoim wiejskim domu w Parchaniu, a nie w stolicy, gdzie mógłby uprawiać „manewry” polityczne. Niemniej i tutaj obserwowany był wręcz ostentacyjnie przez policję polityczną. Między innymi dlatego zastąpił wiejskie, sztachetowe ogrodzenie swojego domu, niezbyt urodziwym, ale szczelnym, wysokim murem z najtańszej białej cegły.    

    W czasie kampanii wrześniowej Generał chciał walczyć, starał się o przydział, ale go nie otrzymał.

    Było to konsekwencją wcześniejszych szykan ze strony obozu sanacyjnego. Cały czas, także po śmierci Marszałka, postrzegany był przez to środowisko jako potencjalny konkurent i rywal. Dlatego głównodowodzący marszałek Edward Rydz-Śmigły konsekwentnie odmawiał mu prawa do zajęcia jakiejkolwiek funkcji w armii. Gen. Władysław Sikorski nie otrzymawszy przydziału mobilizacyjnego kilkukrotnie – zarówno w sierpniu, jak i już we wrześniu 1939 r. – zabiegał o osobistą rozmowę z Naczelnym Wodzem, kilkukrotnie jednak odmówiono mu spotkania. Z Warszawy podążał za sztabem naczelnego dowództwa, dotarł do Lwowa, a później nad granicę państwa na Czeremoszu. W kilka godzin po jej przekroczeniu przez władze państwowe i wojskowe Polskę opuścił również Władysław Sikorski.   

    Jak doszło zatem do sytuacji, w której otrzymał niemal pełnię władzy?

    Ano właśnie! Proszę zwrócić uwagę, że gen. Sikorski choć usilnie zabiegał o przydział służbowy, to nigdy go nie otrzymał, a zatem granice Rzeczypospolitej opuszczał jako cywil. Dlatego też – w przeciwieństwie do premiera, prezydenta, wodza naczelnego, kadry dowódczej i ministrów – nie został przez Rumunów internowany. Skontaktował się z ambasadorem francuskim Leonem Noëlem, który ułatwił mu dalszą podróż nad Sekwanę. Jeszcze po drodze, w Bukareszcie, nawiązał kontakt z pracownikami ambasady polskiej. Odbył kilka dłuższych konferencji z ambasadorem Rogerem Raczyńskim oraz attaché wojskowym płk. Tadeuszem Zakrzewskim, który oddał się wraz z personelem i zasobami finansowymi do dyspozycji Sikorskiego. Już wówczas – 21 września – generał wydawał dyspozycje umożliwiające odtworzenie naczelnych władz państwowych w Paryżu, celem zapewnienia ciągłości prawnej Rzeczypospolitej. W tym samym czasie do Paryża ściągnęła już pewna grupa polskich dyplomatów oraz polityków (głównie spoza ekipy sanacyjnej). Natomiast internowany w Rumunii prezydent Ignacy Mościcki wyznaczył swojego następcę w osobie gen. Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego, jednak Francuzi niedwuznacznie dali do zrozumienia, że nie widzą możliwości współpracy z wyrazistym przedstawicielem ekipy odpowiedzialnej za klęskę wrześniową. Choć ingerencja ta była bezprecedensowa i zasadniczo niedopuszczalna, okazała się skuteczna. Mościcki częściowo uległ, swoje stanowisko bowiem powierzył Władysławowi Raczkiewiczowi – bardziej elastycznemu przedstawicielowi sanacji. Ten ostatni objął swój urząd 30 września, a w wyniku zawartego z dawną opozycją porozumienia zrzekł się większości uprawnień wynikających z konstytucji kwietniowej. Funkcję premiera tego samego dnia powierzył przedstawicielowi endecji (największej przedwrześniowej partii opozycyjnej), który z kolei zrzekł się urzędu na rzecz gen. Władysława Sikorskiego, jako człowieka w pełni kompetentnego, a ponadto posiadającego znakomite relacje we francuskich kołach wojskowych i politycznych. Ten już dwa dni wcześniej – jako najstarszy rangą polski generał we Francji – objął dowództwo nad siłami zbrojnymi.  Formalnie jednak, dopiero po zrzeczeniu się swoich funkcji przez marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego, 7 listopada 1939 r. prezydent mianował Sikorskiego Naczelnym Wodzem i Generalnym Inspektorem Sił Zbrojnych. W sformowanym przez siebie gabinecie objął także funkcje ministra spraw wojskowych oraz ministra sprawiedliwości. Jak widać gen. Władysław Sikorski posiadł rzeczywiście niemal pełnię władzy, w dość zawiłej układance i grze politycznej pomiędzy sanacją, a dawną opozycją, z niemałym udziałem wpływów francuskich.   

    Marszałek Józef Piłsudski z grupą oficerów. Generał Władysław Sikorski pierwszy z prawej.
    Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

    Artykuł ukazał się w Przeglądzie Powiatu, Miast i Gmin 11 sierpnia 2023 r.