Burzliwe losy Maxa Pechsteina
dział: Kultura i Historia / dodano: 20 - 08 - 2021
Niewątpliwie cennym skarbem ze zbiorów Muzeum im. Jana Kasprowicza jest akwarela znanego niemieckiego ekspresjonisty Maxa Pechsteina (1881-1955). Dzieło zatytułowane „Widok lasu w Łebie z przepływającą rzeką i ptakiem” z 1933 roku, zostało przekazane do muzeum w spadku po Stanisławie Szenicu. Panowie przyjaźnili się, czego dowodem jest prezentowana dziś akwarela. Została ona podarowana przez autora w prezencie.
Dodatkowo w muzealnym księgozbiorze po pakoskim kolekcjonerze, znajduje się książka prezentująca prace graficzne malarza, w której odnajdujemy jego odręczną dedykację dla Stanisława Szenica. Omawiana dziś praca w 2019 roku przeszła zabiegi konserwacyjne i aktualnie dumnie zdobi ścianę Gabinetu Stanisława Szenica – jednej ze stałych wystaw w powiatowym muzeum.
Max Pechstein urodził się w Zwickau. Studiował na dwóch drezdeńskich uczelniach. Najpierw w Szkole Rzemiosła Artystycznego, a następnie w klasie mistrzowskiej Otto Gussmanna w Akademii Sztuk Pięknych. Należał do grupy artystycznej Die Brücke, gdzie pracował i wystawiał wraz z takim artystami jak Erich Heckel, Karl Schmidt-Rottluff i Fritz Bleyl.
Podróżował do Włoch i Francji, gdzie zafascynował się fowizmem. W 1908 roku otworzył w Berlinie swoje pierwsze atelier. Rok później dołączył do członków Berlińskiej Secesji. Jego późniejsze obrazy zostały jednak przez nich odrzucone i w ramach buntu założył Salon Odrzuconych, który dał początek Nowej Secesji.
Był artystą cenionym i bardzo aktywnym zawodowo. Jego obrazy chętnie nabywali ówcześni europejscy kolekcjonerzy. W 1915 roku został powołany do służby wojskowej i przez dwa lata przebywał na froncie zachodnim we Flandrii. Swoje przekonania wyrażał poprzez członkostwo w Grupie Listopadowej i Radzie Robotniczej ds. Sztuki. W październiku 1922 roku wybrano Maxa Pechsteina na członka Pruskiej Akademii Sztuki i w związku z tym otrzymał tytuł profesora.
Jego kariera zakończyła się wraz z dojściem do władzy nazistów. Z powodu prokomunistycznej postawy oraz negowania przez nazistów wszystkich nowoczesnych prądów artystycznych - 326 jego prac zaliczono do „sztuki zdegenerowanej” i w 1937 r. usunięto je z muzeów niemieckich. Odtąd duża część z nich uważana jest za zagubioną. Został również wykluczony z Akademii Sztuki w Berlinie.
Tak gwałtowna reakcja nazistów spowodowana była jego członkostwem w Lidze Praw Człowieka i Stowarzyszeniu Przyjaciół Związku Sowieckiego. Odtąd do końca II wojny światowej mieszkał prawie cały czas w Łebie. Po wojnie otrzymał profesurę na Uniwersytecie Sztuk Pięknych w Berlinie. Został też odznaczony Wielkim Krzyżem Zasługi Republiki Federalnej Niemiec. Wiele prac artysty nie przetrwało wojennej zawieruchy.
Do Łeby po raz pierwszy Pechstein zawitał w 1921 roku i od razu pokochał to nadmorskie miasteczko. Kryzys w małżeństwie z Niemką - Charlottą (Lottą) Kaprolat pchnął go w ramiona 18-letniej łebianki - Marty Möller, która później została jego drugą żoną.
Co ciekawe, Lotta pocieszyła się w ramionach brata młodszej rywalki i ostatecznie wyjechała z nim do Ameryki Południowej. W Łebie powstał jedyny obraz Pechsteina o tematyce religijnej. Jest to Madonna Orędowniczka - prezentowana obecnie w kościele pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Łebie. Zmarł w 1955 roku w Berlinie, w wieku 74 lat.
Artykuł ukazał się w Tygodniku Informacyjnym Powiatu, Miast i Gmin 20 sierpnia 2021 r.